Czy to właśnie one mają w sobie magię Świąt? Czy jeszcze ją mają? Stratedzy zachęcają nas,aby kupować prezenty w październiku, a Internet zalewa tysiącami idealnych „pomysłów na”.Ma się rozumieć idealnych pomysłów na utratę świątecznej atmosfery ( i swojej głowy ).
Choć większość sklepów otworzyła sezon bożonarodzeniowy już
ponad miesiąc temu, my pozostajemy wierne starym, domowym tradycjom
i przystąpiłyśmy do rzeczy na świeżo. Wszystko odbyło się –
jak to w Villi – elegancko i dyskretnie. W imię zasad wielkich
dam, nie zdradziłyśmy słodkiej tajemnicy od razu. Nasze gwiazdkowe
działania, mimo że niewidoczne zza kuchennych drzwi, zapachem
zapraszały do relaksu w salonie, a tych trochę bardziej zabieganych
– do tęsknego wzdechu. Upieczona gromada Ciastków otrzymała na
gorąco swoje uniformy i pod krawatem została oddelegowana do
pożegnań z naszymi gośćmi. Sądząc po uśmiechu ( i Ciastków, i
gości ) villowa misja pielęgnacji dobrego, przedwigilijnego
samopoczucia powiodła się. By żaden z nich nie pozostał
osamotniony, z początkiem tygodnia Villa rozświetliła się
dodatkowymi lampkami oraz świeczkami, żeby każdy mógł do nas
trafić ;). Właściwie to na przekór mroźnym wiatrom chciałoby
się nie schodzić z tarasu i zostać z grzanym winem w ręku przy
choince...Brakuje tylko prezentów i najbliższych.
No właśnie, więc jak Wy obdarowujecie się w tym roku? Mamy
nadzieję,że nie zapominacie o najważniejszym podarunku jakim jest
uwaga? Paradoksalnie, coraz częściej nawet Święta mijają nam w
pośpiechu. Czy stać nas na to,żeby podarować sobie coś więcej
niż słuchawki albo komórkę? Co nam po nich, jeśli nie będziemy
potrafić słuchać ani rozmawiać ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz