środa, 8 lutego 2017

Smak podróży

Smaki to coś, do czego się wraca (z Instagramem nawet co kilkadziesiąt sekund!) i tak jak miło spędzone chwile, potrafią one osłodzić pochmurne popołudnie, rozbawić kwaśną miną albo też zaostrzyć apetyt na przygodę. Niektóre mogą więc zainspirować do podróży - a ta trafić przez żołądek prosto do naszego serca!


Prawdziwi smakosze podróży wiedzą, że to nie tylko wspaniałe morze, zabytki i wielkie stolice są warte wyprawy w nieznane. Ile znalazłoby się wyjątkowych wrażeń, które są tak oczywiste i codzienne, że nie przychodzi nam do głowy, żeby spróbować dostrzec w nich coś nowego? Czy istnieją jeszcze wyjazdy bez powodu? Dużo z nich może nie wydawać nam się podróżą, bo jedziemy coś załatwić i uparcie dążymy do celu, który zupełnie jakby wymachiwał stoperem na końcu drogi i przypominał, że nie mamy wystarczających zapasów uwagi na to, żeby doświadczać tego, co się właśnie dzieje dookoła. A gdyby tak obudzić w sobie głód ciekawości i uważności?




Jeśli macie ochotę odwiedzić okolicę, Villa Antiqua zawsze ma jakąś dobrą chwilę w zanadrzu. Rano znajdziecie taką w starannie przygotowanym przez nas bufecie, gdzie każdy znajdzie swój przepis na przyjemny dzień.

 

Nasze domowe sałatki, własnoręcznie prażone muesli, świeże pieczywo, soki i pikantny hummus z pewnością przekonają was o tym, że zdrowie jest w dobrej cenie! A jako, że dobro wraca, to może następnym razem podsuniecie nam nową inspirację na obiad ?

 

 

Na tablicy pojawiają się bowiem coraz częściej pozycje wegańsko - wegetariańskie, a my pozostajemy otwarte i ciekawe na Wasze potrzeby, które możecie sygnalizować przy rezerwacjach. Diety bezglutenowe, bezcukrowe czy bezlaktozowe to idealne wymówki dla spontanicznych podróży po smakach ;) Nieplanowane kalorie możecie policzyć przy którymś z naszych pysznych ciast i stwierdzić, że było ich stanowczo za mało, więc potrzeba jeszcze jednego kawałka tego dobrego!

 
 


Podróżować można do woli, bo podróż to wrażenia. I choć są one przeróżne, to nic nie łączy ich w całość tak wyraziście, jak smak. Z jakim smakiem kojarzy Wam się Villa Antiqua? ;)


środa, 1 lutego 2017

O tym, jak piwo tworzą od 450lat...

...Słuchała grupa zainteresowanych, która razem z załogą Villi Antiqua postanowiła w miniona sobotę uchylić rąbka tajemnicy piwowarskiej w naszym Browarze Zamkowym.

W swoim założeniu ( sięgającym XVI w.) miał on działać głównie na potrzeby rodzimego gospodarza Księcia von Ratibora oraz lokalnej ludności. Smak wytwarzanego piwa był jednak tak dobry, że szybko znalazł się na ustach szerszej okolicy, w tym okresowo również za czeską granicą. Jak dowiedzieliśmy się od aktualnego mistrza piwowara Rajmunda Petrzyka pierwotna forma piwa raciborskiego nie przypominała tej dzisiejszej, była mętna i nienagazowana. Co w takim razie zdobyło podniebienia Śląska ? Odpowiedzi trzeba szukać oczywiście u źródła ! A konkretnie w studni książęcej w Oborze, z której drewnianym ośmiokilometrowym rurociągiem odprowadzano wyjątkowo czystą i dobrą wodę pod bazę piwa. W połączeniu z dokładnie oczyszczonym na włościach Księcia zbożem oraz chmielem sprowadzonym do Raciborza wraz z bawarskim piwowarem zamknęła recepturę, która jak możemy podejrzewać, stała się szczególnie popularna wśród chłopstwa przepompowującego wodę przy kolejnych studniach wspomnianego rurociągu, za co w podziękowaniu otrzymywali ekwiwalent właśnie w browarnianym piwie. Nie inaczej korzystali na nim sami wyrobnicy Browaru, którzy według legendy na jednej z wieczornych zmian tak mocno rozgrzewali swoje żołądki raciborskim trunkiem, że zapomnieli o podtrzymywaniu rozpalonego ogniska, a kiedy to wygasło i temperatura warzonego piwa spadła, opadł również chmiel i całość nasyciła się bąbelkami. Utorowało to drogę wyrabianiu piwa, jakie znamy dzisiaj. 





By zrozumieć drogę od kłosa zboża ( koniecznie z kiełkami dla wzbogacenia smaku !) do butelki, przeszliśmy z naszym przewodnikiem przez kolejne pomieszczenia Browaru. Tam zaglądaliśmy do ogromnych kadzi oraz zbiorników, gdzie kolejno moczy się słód i czeka na kompletny rozkład wszystkich zawartych w nim cukrów, następnie przepuszcza przez specjalne trójkątne sita, aby pozbyć się pozostałości łusek z ziaren i po ostatecznym ''odwirowaniu'' do czysta w ostatnim z tanków, kieruje do fermentowni.W niej z daleka widać już jak specjalne drożdże piwowarskie burzą dojrzewające piwo złocistymi bałwanami. Każdy miłośnik może w końcu powiedzieć, że to nie tylko smak jest piękny, ale i prezentacja ! Po opadnięciu efektownej piany, piwo odpoczywa w leżakowni, a kiedy całkowicie dojrzeje, czekają go mikrofiltry, gdzie za pomocą porowatej ziemi okrzemkowej , staję się zupełnie klarowne oraz wolne od bakterii. Dla wielbicieli Miodowego przychodzi teraz czas na dodatek naturalnego miodu gryczanego ze wschodnich pasiek polskich i ostatni etap dla wszystkich piw, czyli pasteryzacja, która zachowuje dla nas najlepsze minerały i składniki.















Czy mamy jakieś wątpliwości ? Oceniając naszą wycieczkę przy świeżo rozlanym Raciborskim klasycznym - żadnych ! Rozświetlona sala barowa podkreśla blaskiem dawne fotografie Raciborza, elementy starych kadzi oraz browarowych  podręczników, przypominając o fundamentach swojego sukcesu : historycznych tradycjach warzenia, fermentacji, długim leżakowania i wyłącznie naturalnych składnikach. 




Zapraszamy do śledzenia nowości związanych z jubileuszem miasta oraz Browaru i choć nie ośmielamy się podejrzewać dzisiejszych jego opiekunów o zaniechania w pracy, to czekamy na wszelkie nowe odkrycia i wznosimy toast za następne 450 lat chmielowej historii!


niedziela, 8 stycznia 2017

Postanowienia noworoczne

Być może byliśmy zwyczajnie niecierpliwi, ale po ostatnich zwątpieniach w tegoroczną zimę, utarto nam siarczyście nosa...




Wieczory zaganiają nas do domów, a kulig wcale nie wydaje się już taki niemożliwy. Mówi się (szczególnie chętnie podczas Sylwestra), że początek roku pokazuje, jak będzie upływał do końca grudnia. Spodziewać się wystrzałowych dwunastu miesięcy czy chłodnego w sukcesy okresu?



Niezależnie od wszelkich znaków na niebie i ziemi, żaden rok naszego życia nie jest wyłącznie dobry albo zły. Radości przeplatają się z trudnościami i tworzą miraż możliwości. Działając między tyloma nadziejami, marzeniami i wyzwaniami, jakie codziennie napotykamy, każdy pragnie wrócić do domu, gdzie znajdzie równowagę, ciepło i siłę na dalszą drogę. A co w drodze ? W drodze zapraszamy do miejsca, w którym poczujecie się "jak w domu, z dala od domu ". Zwłaszcza w te mroźne dni zadbamy o dużo ciepła, bo nie ma nic lepszego niż wspólne rozmowy przy kominku, nawet jeśli czasem iskrzy!




Żeby obietnice te nie kończyły się na słowach, przypominamy o naszych pakietach (romantycznym i nie-romantycznym) oraz planowanym ognisku i wycieczce do Browaru, które odbędą się już pod koniec tego miesiąca!

W okresie upadku pierwszych postanowień noworocznych, warto spotkać się "przy piwie", zebrać cały "okrągły stół" przyjaciół do ogniska i wprowadzić parę poprawek do wypisanych oczekiwań na rozpoczynający się rok. Jeśli potrzeba nam jakiegoś postanowienia, to tylko jednego : " Róbmy to, co kochamy, bądźmy z tymi, których kochamy i stawajmy się coraz bardziej kochający", bo tam gdzie nasze serce, tam nasz dom.



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...